pisanie o rumunistanie
wtorek, sierpnia 31, 2004
  welcome to jassy
podczas niedzielnego spaceru znalazlem slumsy. nie osade cyganow, bo mieszkaja tam tez i "biali", tylko slumsy, jak w wielkim miescie. nie, zebym ich szukal, byly po drodze na wzgorze za miastem. z daleka wygladaly jak ogrodki dzialkowe, byc moze byly nimi kiedys. przeszedlem przez kladke nad sciekiem i malo nie padlem powalony smrodem. ludzie mieszkaja tam w domkach zrobionych ze wszystkich mozliwych materialow: drewna, dykty, cegiel po rozbiorce, blota ze sloma i chyba jeszcze gowna. nie ma oczywiscie kanalizacji, wiec sraja tuz za plotem, gotuja na piecykach lub ogniskach, prad maja, jak podepna sie drutem do latarni. widzialem dzieciarnie taplajaca sie w smierdzacym blocie i zamkniety na cztery spusty dom pobytu dziennego pareset metrow od "epicentrum", przy "normalnej" ulicy.

probowalem porozmawiac o tym z rumunskimi znajomymi. cos nie bardzo chcieli. dowiedzialem sie od Vlada, ze "wladze miejskie probuja jakos rozwiazec ten problem ale sie nie udaje. ladna pogoda dzisiaj."

przypominam, ze znajduje sie w kraju, ktury najprawdopodobniej za trzy lata przystapi do niuni europejskiej. ale skoro nam, z naszymi bylymi pegeerami sie udalo...

obiecuje, ze temat slumsow powroci
 
Komentarze: Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]





<< Strona główna
po pięciu latach w rumunistanie, po czterech latach od porzucenia pisaniny powracam do komentowania rumuńskiej rzeczywistości.

wygląda na to, że rzeczywistość się zmieniła. i sposób patrzenia także.

autor uprzedza lojalnie, że jego obserwacje są stronnicze, opinie - subiektywne, a teksty w zamierzeniu ironiczne, a nawet złośliwe.

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Bukareszt, Romania
Archiwa
sierpnia 2004 / września 2004 / października 2004 / listopada 2004 / grudnia 2004 / stycznia 2005 / lipca 2005 / września 2005 / sierpnia 2009 /


Powered by Blogger
Web Counters

Subskrybuj
Posty [Atom]