pisanie o rumunistanie
poniedziałek, sierpnia 02, 2004
  badz gotow
Od pakowania moze człowieka trafic jasny szlag, albo wziac go cholera. Pakowanie i przygotowania podrozne to najgorsza plaga, jak moze sie spokojnemu czlowiekowi przytrafic. Zwlaszcza, gdy mieszkasz z rodzicami, zyczliwie udzielajacymi rad i przypominajacymi o strasznie waznych rzeczach, ktore albo zalatwiles wlasnie przed chwila, albo zalatwisz lada chwila. Wyjezdzalem tysiace razy, za kazdym razem choruje przed wyjazdem.
A tu jeszcze trzeba odwiedzic przyjaciol...
Zwlascza tych, ktorych juz sie nie spotka po powrocie...
Gdy odwiedzilem Aline, nie wiedzialem o czym mam z nia mowic. Na szczescie nie bardzo kontaktowala. Zegnajac sie zyczylismy sobie powodzenia. Trzymaj sie.
 
Komentarze: Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]





<< Strona główna
po pięciu latach w rumunistanie, po czterech latach od porzucenia pisaniny powracam do komentowania rumuńskiej rzeczywistości.

wygląda na to, że rzeczywistość się zmieniła. i sposób patrzenia także.

autor uprzedza lojalnie, że jego obserwacje są stronnicze, opinie - subiektywne, a teksty w zamierzeniu ironiczne, a nawet złośliwe.

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Bukareszt, Romania
Archiwa
sierpnia 2004 / września 2004 / października 2004 / listopada 2004 / grudnia 2004 / stycznia 2005 / lipca 2005 / września 2005 / sierpnia 2009 /


Powered by Blogger
Web Counters

Subskrybuj
Posty [Atom]